Tydzień biblijny. Dzień drugi.
Maryja - W=w.
Równianie sformułowane przez św. Maksymiliana Kolbego, przypomina, że nasza wola musi być zgoda z Wolą Bożą. To proste ujęcie sedna kwestii wiary i relacji z Panem Bogiem zostaje zaburzone przez każdy grzech. To z tego zaburzenia wyłonił się pierwszy z nich, ten pierworodny. Czyn nieposłuszeństwa Adama i Ewy w rajskim ogrodzie był postawieniem swojej woli nad Bożą, a to stało się przyczyną zerwania więzi, utraty świętości, a co za tym idzie - pojawienia się śmierci na świecie. Wolą Boga jest zbawienie człowieka, zjednoczenie stworzenia i stwórcy w świętości, czyli pełnia szczęścia. Dlaczego tak trudno nam się podporządkować tej Woli? Dlaczego idziemy przez życie, zamieniając sztandar z hasłem: „wolna wola” na: „róbta, co chceta”?
Fr. na dziś: Łk 1, 26-56
Niepokalanie poczęta Maryja, wolna od grzechu pierworodnego (choć nie od jego skutków), trwała w równowadze woli, zanurzona w świętości, dzięki nieustannemu trwaniu przy Słowie Bożym. Przyjęła Słowo „na słowo”, usłyszała i uwierzyła, oddała całą siebie, bo jej serce było nieustannie zanurzone w Słowie. Znamienne jest to, że (jak podają pisma apokryficzne - PsMt) zwiastowanie Maryi miało miejsce przy studni, podczas czerpania wody. Studnia jest źródłem w znaczeniu dosłownym, a w znaczeniu alegorycznym źródłem jest Słowo Wcielone.
Współczesny świat próbuje nas przekonywać o „świętości wolności”, tzw. samostanowieniu. Jak to często bywa: diabeł tkwi w szczegółach, a za pięknie brzmiącymi ideami często chowa się podstęp i niedomówienie. Maryja wiedziała, jak przebiegły jest diabeł, jak umiejętnie zwiódł Ewę kłamstwem pod płaszczykiem życzliwości. Maryja (nowa Ewa) wie, że prawdziwa wolność duszy człowieka jest możliwa jedynie w Bogu. Tylko w Nim jest życie wieczne i pełnia szczęścia. Ową pełnię wyraziła w swoim pochwalnym „Magnificat anima mea Dominum”.
„I rozradował się duch mój w Bogu, Zbawicielu moim” - śpiewa Maryja dosłownie już pełna Boga, bo nosząca Boga serce przy sercu. Jej hymn nie jest jednak popisem kreatywnego ubierania uczuć w słowa, a dowodem na umiejętne czytanie Słowa Bożego. Pieśń „Magnificat” jest utkana z cytatów i świadczy o tym, że Matka Boża całą sobą żyje Słowem i przyjmuje je, by przemieniało jej życie i kierowało nim. I jak wielkie szczęście za tym idzie! Jej dusza kipi w radości, tak, że nie starczy dla niej miejsca w ciele młodziutkiej Miriam - ona musi się nią podzielić i to „z pośpiechem” z Elżbietą, która również doświadczyła łaski Bożej.
W dobrowolnym i całkowitym przyjęciu woli Bożej jest gwarancja świętości, czyli pełni życia. „Błogosławiony” znaczy szczęśliwy, rozanielony i pełny pokoju. Z tego stanu rodzi się czystość i miłosierdzie. Rodzi się piękno.
„Tylko wola Boża jedynie jest zdolna zapełnić próżnię serca twego; idź ku niej, uwielbiaj ją, przebij się przez pozory i odrzuć je na zawsze.” (Jean-Pierre de Caussade TJ)
Modlitwa serca: „Wielbi dusza moja Pana i rozradował się duch mój w Bogu.”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz